Martyna zakończyła rok 2020 miesiącem spędzonym w Tunezji na 3 turniejach ITF 15 tys $. Były to jedyne turnieje rozgrywane na nawierzchni twardej w grudniu, więc oczywistym było, że należy obrać ten kierunek. Pomimo bardzo dobrze obsadzonych drabinek Martyna zaprezentowała się dobrze. W grze pojedynczej dotarła do ćwierćfinału, przegrywając po wyrównanym meczu z wyżej notowaną Francuzką Carole Monnet (403WTA) oraz do półfinału, gdzie w poprzedniej rundzie wyeliminowała turniejową dwójkę Annę Siskovą (515WTA). 

W grze podwójnej zagrała również w ćwierćfinale (w parze z Monnet) i półfinale (w parze z Eliessą Vanlangendonck). W obu tych meczach zabrakło niewiele, gdyż rozstrzygane były dopiero w super tie-breaku, a od finału drugiego turnieju dzieliła je tylko jedna piłka. 

Był to pierwszy pełny zawodowy sezon Martyny. Zdecydowanie nie mógł być wykorzystany do maksimum przez pandemię i półroczną przerwę w międzynarodowych turniejach. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku sytuacja będzie znacznie lepsza i będzie więcej okazji do zdobywania punktów WTA.

Teraz Martyna zrobi tygodniową przerwę, aby później rozpocząć 7-tygodniowy okres przygotowawczy do nowego sezonu 2021. Kolejnych turniejów możemy spodziewać się na początku marca.